31 sierpnia 2015

Przerwa w blogowaniu! [URLOP]

Witam moi mili! Pewnie zauważyliście, że ostatnio na blogu nic się nie pojawiało. Mimo to dziękuję za wysoką oglądalność - to znak że jeszcze ktoś tu zagląda. Przez ostatni tydzień byłam dosyć pochłonięta serialem (jak już wspominałam kilka postów temu), a przez ten tydzień będę na urlopie, konkretniej w Zakopanem i Lublinie. Tymczasem życzę wam udanego roku szkolnego i mam nadzieję że wakacje minęły wam miło i przyjemnie (:

xoxo

17 sierpnia 2015

Q&A - czyli SSO'we pytania i odpowiedzi [NOMINACJA]

Tak jak obiecywałam, przybywam.. z czymś takim. Do wykonania tego Q&A nominuję:



Pamiętajcie o nominowaniu kolejnych osób. Ilość jest dowolna. Czyste pytania znajdziecie na samym dole posta. Powodzenia!

  • Jak zaczęłaś swoją przygodę z Star Stable Online?
Zupełnie przypadkowo. We wrześniu 2014 roku trafiłam na facebook'ową reklamę SSO i będąc zwyczajnie ciekawą weszłam i.. wsiąknęłam :o

  • Ile już grasz? Czy miałaś jakieś przerwy?
Jak już wspomniałam wyżej gram od 09.2014r. Nie jest to dużo, aczkolwiek zdążyłam już sporo osiągnąć w grze zważając na to że praktycznie codziennie grałam po kilka godzin. Jedyna przerwa jaką miałam to ta podczas matur gdy po prostu chciałam się skupić na jej zdaniu. 

  • Ulubione miejsce w SSO (opcjonalnie zdjęcie)

Oczywiście sad jabłkowy niedaleko Valedale. Spędziłam tu mnóstwo czasu podczas wykonywania misji, i zakochałam się od pierwszego wejrzenia. :D

  • Według Ciebie, co powinno być dodane do gry? (np. pogoda, większa stajnia itp.)
Mam wiele pomysłów, które ciągle mi gdzieś ulatują. Definitywnie powinna być to pogoda - deszcz, burza, upał, mgła. Myślę że wprowadziłoby to trochę realizmu bo teraz SSO jest jak Sims 3 bez dodatku 4 pory roku :D. Większa stajnia też by się sprawdziła, sama mam obecnie więcej niż 10 koni. Innym pomysłem może być też dodanie godziny wysłania wiadomości prywatnej i na chacie. No i oczywiście możliwość robienia reputacji w JCP czy w Zajeździe u Wilka. 

  • Czy poznałaś w SSO kogoś wyjątkowego?
Oczywiście! Poznałam mnóstwo świetnych osób, mimo założenia że gram w SSO sama. Jak widać nie udało mi się to :/. Mój obecny klub wręcz pęka w szwach od takich ludzi, między innymi Sam jest jedną z nich. Oczywiście osobą którą najdłużej znam w mojej konnej karierze to Julia Wilknight, z którą również utrzymuję kontakt poza grą. 





  • Koń z gry który skradł Ci serce (opcjonalnie zdjęcie)
Fiordy! Mam dwa w swojej kolekcji i nie wyobrażam sobie gry bez nich. 


Więcej moich koni znajdziecie w tej zakładce.

  • Najlepsze wspomnienie, chwila z Twojego klubu (jeżeli do jakiegoś należysz)
Należę do klubu North Winners. Oczywiście wszelkie dżamprezy i dyski są nasze. Zabawa bez nas to nie zabawa 8). Wystarczy chwilka na porządne odpicowanie się w eleganckie ciuszki i.. jedziemy! D:




  • Ulubione mistrzostwa & ulubiony wyścig
Oczywiście ulubione mistrzostwa to Srebrna Polana. Długie, średnio wymagające ale pełne pułapek. Medali z nich już troszkę mam, przyznam się nieskromnie. Co do wyścigu to bez dwóch zdań beczki Marleya! Krótki, wymagający skupienia i zwinności. Kwintesencja moich umiejętności 8)


Póki co, to tyle. Mam nadzieję że się spodoba i że jako tako jest to odskocznia od zwykłych postów. xoxox!


[PYTANIA]






  • Jak zaczęłaś swoją przygodę z Star Stable Online?
  • Ile już grasz? Czy miałaś jakieś przerwy?
  • Ulubione miejsce w SSO (opcjonalnie zdjęcie)
  • Według Ciebie, co powinno być dodane do gry? (np. pogoda, większa stajnia itp.)
  • Czy poznałaś w SSO kogoś wyjątkowego?
  • Koń z gry który skradł Ci serce (opcjonalnie zdjęcie)
  • Najlepsze wspomnienie, chwila z Twojego klubu (jeżeli do jakiegoś należysz)
  • Ulubione mistrzostwa & ulubiony wyścig
  • 14 sierpnia 2015

    Lot nad Jorvik i ponowne zwiedzanie UH

    Witajcie! Dzisiaj przybywam do was trochę z tym, co jest od dawna znane. Może jest to odgrzewany kotlet, ale cóż poradzę? :D Kręcą mnie zamknięte obszary, no. Wybaczcie.

    Oczywiście wspólnie z Mentorem (ponownie Cię tak ochrzciłam Julio), wybrałyśmy się na jeszcze jedną wycieczkę. Była bardzo niepozorna.. ale rozwinęła się w kierunku którego zupełnie nie przewidziałyśmy. Postanowiłyśmy jednak (przynajmniej na razie) niczego nie ujawniać. Kto wie, może kiedyś podzielimy się tą tajemną wiedzą? :D Trwała ona ponad 3 godziny i jedyne zdjęcie które mogę wam ujawnić, to nasze słodkie selfie :o



    Przeurocze, czyż nie? *-* (Lor zdjęła okulary, wow)

    Przechodząc do sedna sprawy - UH! Uh, ah, eh, czyli Urodzajne Hrabstwa. Wlazłyśmy do nich od nietypowej strony, albowiem przez bramę która znajduje się zaraz obok Zajazdu Wilczka. Zwiedzając tereny 'zielone', trafiłyśmy w końcu na miejsce pełne wody, którego za nic nie da się przejść. (Jak się potem okazało, Julia przeszła, tyle że i tak dalej teren jest po prostu.. niezdatny do odwiedzin :D)

    Zachwycając się pikselową przyrodą zawędrowałyśmy do różoffej, tajemniczej dziury. Pewnie wiecie o co chodzi, zresztą na poniższym gifie można wszystko zobaczyć. Zeszłyśmy do niej krętą ścieżką (oczywiście Juleg próbował na skróty, była dzielna.. do czasu xD) by znaleźć się przy.. jeziorze :o! Tego nie widziałam wcześniej, co spotkało się z naszym wielkim wybuchem entuzjazmu. Mój towarzysz słusznie zauważył że przypomina jej to scenę z Harrego Pottera. (Ratowanie Syriusza, pamiętacie? Patronus po jednej stronie jeziora, a Harry i on po drugiej. To było takie wzruszające :c)


    [Teraz jest czas na seans. Oglądaj. Nie przestawaj. Podziwiaj. *-*]


    Julia oczywiście zmacała całą moją twarz, wykorzystując okazję że jesteśmy same. :> Wpadłyśmy też na pomysł który być może zrealizujemy w JAKIMŚ czasie. Może kiedyś, może wkrótce. Wiąże się on z poradami na temat sso.. niekoniecznie poważnymi. Wszystko się okaże! :D

    Kilka dni później zapragnęłyśmy ponownie polatać nad Jorvik. Daaaawno tego nie robiłyśmy, więc korzystając z okazji wleciałyśmy do fryzjera, na wyścig, na prom i srrrrrrrrruuu nad mapkę. Niewiele udało mi się uchwycić, ale efekty mojej pracy można podziwiać o tuu. O tutaj. Tak właśnie.



    [Czas na seans] [Nie przestawaj] [Przecież to takie odkrywcze zdjęcia!!111oneoeneone]

    Kończąc ten supermegainteresujący post zdradzę wam pewną supermegainsteresującą rzecz. Natchnęło mnie do stworzenia swego rodzaju Q&A, czyli pytań i odpowiedzi na wasz temat i waszej gry. Pytania są w trakcie tworzenia i nominuję do tego kilka, kilkanaście wybranych osób. Mam nadzieję że pomysł wam podpasi i będzie to coś supidupi. 

    Tak już całkiem odbiegając od tematu - dzięki Samuelowi który pokazał mi serial Breaking Bad będę 'nieczynna' przez następne dni - wkręciłam się soł macz i nie mogę przestać. To tak w ramach tłumaczenia :'D

    BUŚŚACZKI. /waszanajlepszablogerkapodsłońcemlor

    PS. Jeżeli ktoś byłby zainteresowany, przypominam iż posiadam fejsbóka. Który znajduje się pod tym linxem. [klik] Można tam wysyłać zdjęcia cycków, koni, słodyczy i nagiego Waltera White'a. Pozdrawiam serdecznie.

    10 sierpnia 2015

    Wulkan Garnoka, podróże i zdjęcie miesiąca


    Witajcie w ten niepiękny, cholernie upalny dzień, który sprawił że chcę iść do piekła się ochłodzić. Nocuję w lodówce, piję skruszony lód a obok mnie są trzy wiatraczki które ciężko pracują bym się nie rozpłynęła. Zanim jednak wyparuję, przejdźmy do rzeczy! *ekhem*

    Dużo jeszcze przede mną i przez Julią - jak wiecie specjalizujemy się w odkrywaniu wszystkiego co ciekawe i niedostępne w tej zapyziałej grze. Okazuje się jednak że nie wszystko zwiedziłyśmy co spotkało się z (przynajmniej moim) ogromnym oburzeniem. Ostatnio wpadłam przypadkowo na ciekawy screen pewnej dziewczyny z zagranicy, pokazujący wulkan. Ale wulkan? W Dolinie Ukrytych Dinozauruf? No niemożliwe. Po wielogodzinnej gonitwie myśli (przez którą prawie wykitowałam, bo jest tak gorąco że mi się mózg przegrzewa) postanowiłam to sprawdzić z Julgiem, który ochoczo mnie tam zaciągnął. 

    Jak wiecie u nas wszystko rozpoczyna się od solidnego przygotowania i zgłębienia teorii.. Taa. Chciałabym :D. Najpierw ogarnęłyśmy bug który umożliwia usunięcie nam mgły z DUD (znajdziecie go pod tym linkiem) i.. wyruszyłyśmy! 

    OTÓŻ NIE. Wybrałyśmy się tam w NOCY, z MGŁĄ. Wyrywając sobie włosy z głowy, bo to było o wiele trudniejsze niż przypuszczałyśmy. Oczywiście nic nie zobaczyłyśmy ale "zabawa" była przednia xD


    Dopiero potem ogarnęłyśmy całą sprawę i postanowiłyśmy powtórzyć nasz wyczyn dnia następnego. Już z odpowiednim bugiem i wiedzą oczywiście. o-o




    Śpiewając piosenki, truchtałyśmy aż do kolejki na której okazało się.. że cały nasz plan szlag trafił. Konie teleportowały się do niej psując nasz bezmgłowy bug ._. Po kolejnej już próbie dotarłyśmy do połowy.. gdzie Julka wyparowała. I tak jakieś hm.. kilka razy? Wspierając ją dzielnie, wspięłam się na górę i w końcu kiedy mój towarzysz do mnie dołączył przed zrobieniem pierwszego screena znów. Ją. Wywaliło. [*] 



    Rzeczywiście - wulkan sobie stał. To tylko wzbudziło moją chęć na dalszą część fabuły która będzie miała swoje rozwinięcie dopiero po wakacjach. Czekam niecierpliwie! :o



    Z cyklu 'moja wena jest nieobliczalna' - czyli jak spie*lić ładne zdjęcie. :D No cóż. Bywa.

    Idę się oddać całkowicie Harremu Potterowi. W sensie nie dosłownie. Filmom. Eh nie ważne.

    XOXO!

    8 sierpnia 2015

    Zakładka 'moje konie' - zaktualizowana!

    Witajcie! Przybywam z radosnymi wieściami - moje czterokopytne są już obfotografowane i wstawione :)! Niedługo pojawią się podpisy do każdego z nich apropo pochodzenia ich imienia, rasie i maści. Tymczasem możecie obejrzeć je w 'fazie podstawowej', czyli tak jak prezentują się na co dzień. Ściskam, buziam, Lor c:


    7 sierpnia 2015

    Powrót do przeszłości.. czyli latanie nad Jorvik!

    Dzień dobery! :)
    Dzisiaj będzie trochę wspominkowo. Konkretniej chodzi mi o pewne wyprawy, poza granice terenów które znamy na co dzień. Miałam okazję odzyskać te screeny z bloga Enigma Fighters, który niedługo będzie usuwany. Odzyskałam je, ponieważ kiedyś w obawie przed dostaniem superhipergroźnego bana po prostu usunęłam posty w których one się zawierały. Dziękuję Julci która mi ten sposób zdradziła i bez zbędnego pitolenia, zapraszam :D 



    Inne spojrzenie na tereny wokół Urodzajnych Hrabstw (do których dostał się już prawie każdy ;-;) 


    No i oczywiście słynna siedziba Dark Core! Tutaj przebywa mój Justin 


    Stajnia Jorvik. I Boska Lor stąpająca po wodzie ^^!



    Małe selfie na tle UH. Jest noc, ale okulary tajniaka muszą być 8)


    GHV z lotu ptaka, świetnie wygląda nieprawdaż? :D Zawsze podobały mi się te urocze domki, ale z tak wysoka wyglądają uroczo *-*


    A to? Kto wie. Niby zamarznięte jezioro.. w DUD. Ale zupełnie go nie przypomina. Może to po prostu błąd tekstury, a może coś zupełnie nowego :o 


    Rzut oka na UH tym razem w dzień. Nie mogę się doczekać kiedy 'legalnie' będziemy mogły tam wjechać! :D 



    Słynna wyspa koni na którą każdy chce się dostać. Średnio wierzę w to, że konie tam są supi szczęśliwe. Ja nie byłabym, jedząc tylko piasek :c



    I ostatnie screeny pokazujące jak duże jest nasze SSO. Wyobraźcie sobie wkład grafików w tą grę i to, że jest to powiększane na bieżąco. Owszem, mają mały team - ale to co stworzyli jest godne uwagi! :D 

    Wszystkie screeny, jak już wspominałam są z bloga Enigma Fighters mojego autorstwa. Podpisów nie zmieniałam, oczywiście. Robione były na początku wiosny, kiedy ten sposób 'latania' nie był zbytnio popularny więc tym bardziej cieszę się że je odzyskałam. A na koniec mały smaczek, dedykowany Sam. :*


    PS. Dziękuję za ponad 1000 wejść na bloga! W tak krótkim czasie to dla mnie super informacja :')

    5 sierpnia 2015

    Wyprawa, ukryte lokalizacje i klubowe zaciesze

    Witam was! Tak jak obiecywałam - dzisiaj post poświęcony naszej mini wycieczce do 'tajemniczego' miejsca oraz to co tygryski lubią najbardziej czyli wygłupy. Wydurnianie się. Z klubem rzecz jasna, no bo jak to mówią.. W kupie raźniej! Obiecywałam również ciekawą obróbkę którą zamierzam właśnie przetestować. A mianowicie.. gify! :D Zacznijmy zatem od naszego klubowego zgromadzenia.



    Nasz pociąg wyruszył prosto z Moorland gnając w stronę cyrku. Jeżeli jesteście dobrze obeznane w grze i klubach to wiecie do kogo tam jechaliśmy! :D Oczywiście odwaliliśmy swój zwyczajowy skecz i wszyscy wreszcie uwolnili swoje wewnętrzne.. pokłady.. energii? :D 

    Po całkiem darmowym kabarecie wpadłyśmy na pomysł iście genialny. DYSKOTEKA! Kto ich nie lubi? Wszyscy. Ale nie z byle kim.. Raptor dudniący z głośników przyciągał całą rzeszę fanek, która ruszyła tam kilka minut później. :o



    Po całkiem udanych densach przyszedł czas na prawdziwą eksplozję talentu, który ujawniłyśmy wam z Julią w przedostatnim poście. DJ'owanie! Zaraz po tym oddałyśmy hołd palemce która dotrzymywała nam wiernie towarzystwa, oczywiście. Potem, Lorraine na dosłownie kilka minutek zaszyła się z Timem.. Bo jak już wiecie, łączy nas coś więcej niż reputacja na plaży <3 Niestety naszą sielankę przerwała Julia, która chciała nas poróżnić :c 



    Teraz przyszła pora na bardziej artystyczną część tego posta. Ukryte lokalizacje! Które odkryła przede mną Cornelia za co bardzo jej dziękuję. c:



    Miałam ich kilka, więc zajęło nam to trochę czasu. Oczywiście zostało jedno miejsce owiane nazwą.. 'nie wszystko ukryte jest w kościach'. Tajemniczo, zaiste. Nawet znalazłyśmy czas na piknik, a raczej nie 'piknik' tylko obalanie 0,7 i bagietek. :D

    Kilka dni wcześniej, zachęcone opowieścią Sam, udałyśmy się 'pieszo' do dud. A mianowicie do superhiperfajnegotajemniczego miejsca, z różową poświatą. Oczywiście w międzyczasie zgubiłam się pierdyliard razy, ale co tam. :))



    Gdy w końcu dotarłyśmy, napotkałyśmy na dobrze nam znaną... magiczną... przeźroczystą barierę. Która stawiała zaciekły opór :<



    I na sam już koniec, małe selfie z superhiperfajnegotajemniczego miejsca. Być może więcej zobaczycie na blogu Julki pod tym o tutaj linkiem. :)



    Mam nadzieję że taka forma przekazu wam podpasowała. Ściskam i buziam - Lorraine! :*

    PS. Serdecznie pozdrawiam Capri i Albę, które mnie zaczepiły. Uwierzcie że jest dla mnie szokiem to, że ktokolwiek to czyta. :D

    2 sierpnia 2015

    Klubowe zwyczaje & jesteśmy zwycięzcami

    Witajcie w to brzydkie, szare popołudnie! :D Zaczynając od gorących wieści - Morganów. Przed ich 'odpicowaniem' były jednymi z brzydszych koni w grze, oczywiście według mnie. Ale teraz? Za-ko-cha-łam się w nich. Dosłownie. I obiecuję wam że kupię je wszystkie. ¤

    Wracając do rzeczywistości, w której mnie na nie po prostu nie stać. Póki co nadrabiam zaległości w mistrzostwach które po dłuższej przerwie idą mi.. średnio? Cóż, nie mogę narzekać - przynajmniej Srebrna Polana za mną tęskniła dając mi chociaż jeden medal. Oficjalnie ciągle się rozgrzewam i ciągle mam lagi.. Taaaaak. :')

    O wiele bardziej interesujące są chwile przed cs'ami. No bo przecież w grupie raźniej prawda? :D 



    Zbiorowe przytulaski nigdy nie wychodzą z mody prawda? Prawie trójkącik.. równoramienny. :>


    Słusznie zauważając o wiele lepiej mi idzie gdy mam za kim pędzić. Zazwyczaj po prostu daję wszystkich na ignore i nie myśląc o nikim spokojnie sobie biegnę. Problem się pojawia kiedy tego nie zdążam zrobić. Tak się stało w GHV co poskutkowało 2 miejscem, zaraz po Julci która brawurowo wygrała mistrzostwa :D 


    "Łi ar de czempionsssssss" - aż by się chciało zanucić :o

    Apropo dziwnych zwyczajów, dziwnych zdjęć i wszystkiego co dziwne, wstawię wam tu zdjęcie które zuuupeeełnie przypadkiem zrobiłam. A tak w ogóle to mi Sam kazała. 


    Piękne dupcie co? Nie zaprzeczycie :|

    I na koniec zwyczajowa przeróbka, czyli nieudany wylew mojej weny. Cóż, padło na was. :')


    Wyglądamy jakbyśmy właśnie pędziły na wojnę. Husaria wręcz ^^

    I na koniec ponowne przeprosiny. Nie żeby ktoś to czytał, ale dalej nie zrobiłam tej przeklętej zakładki z moimi chabetami. Mam niemoc jeśli chodzi o sprowadzanie ich z wyspy :c

    Na dniach za to pojawi się pościk poświęcony naszym tajemniczym wyprawom. Zrobiłam długaśną fotorelację którą zamierzam sensownie obrobić. Miłego dnia, tygodnia, miesiąca i życia życzy Lor. xoxo!