28 lipca 2015

Wycieczki, heheszki, przeróbeczki

Cześć! Oj tak, kilka ostatnich dni miałam totalnie wypełnionych. Szukanie pracy pochłania jego większość choć ten weekend przeznaczyłam na wycieczki z moją drugą połówką :D Mniej o mnie więcej o grze. A więc. *ekhem*. Grałam trochę mniej niż zazwyczaj. Straciłam poniekąd ochotę na cs, gdyż na każdych bez problemu zajmowałam podium. (może oprócz tych na których coś, akurat, niechcący, nie z mojej winy, się stało). Na mistrzostwa nie chodzę już od ponad tygodnia i to samo stało się z wyścigami.. Poza trenowaniem mojej nowej appki, która już ma 15 lv! *klask klask*. Teraz i Julia kupiła swoją, więc swój team appaloosy mamy już gotowy :D


Tutaj tak zwane przyjacielskie powitanie, cóż.. to normalne. Prawda? O-o Ostatnio też Julia.. albo Sam (?) zauważyła że nasza trójka ma takie same włosy tylko że w innym kolorze. Kucyki rzondzom. Żondzom. Rządzą. Żądzą. Eh...

Apropo 'naszej trójki' to mamy w planach dużo wycieczek - Jodłowy Gaj, DUD i tereny wokół AAE - część z tego już odkryłyśmy dawno ale jak się okazuje wszystko ma swoje drugie dno.. Tutaj AŻ dwa screeny z tej ostatniej lokalizacji. Przeszłyśmy przez magiczną niewidoczną ścianę żeby zaraz po tym miało nas cudownie wyrzucić do stajni pod groźbą bana ;-;




Oczywiście musiały czekać na mnie zanim sobie spłynę po skałach.. Eh, Loruniu, aleś ty zdolna. ._.



Huehue, wspominałam o romansie z Timem? Widzicie, zaraz po wykonaniu zadań do reputacji lubimy sobie pogawędzić.. Nawet koniom za nami udzielił się romantyczny nastrój...  ^^


Apropo romantycznego nastroju - z Julgiem lubimy sobie czasami pojeździć razem w siodle. Co z tego że ja zajmuję jego większą część, to niezapomniane wrażenia </3 Dwugłowy koń by nas unieść, piękne pikselowe widoki, i my.. normalnie gęsia skórka. Prawda? ;_;



Otóż nie. Największą gęsią skórkę to Lor ma na widok jedzenia. Tutaj na przykład myślę jakby się tu do niego zakraść.. przecież nikt nie widzi .____.


I na koniec dziwna przeróbeczka. Lubię ten efekt '3D' i nawet mi to przypasowało do ostatniego zdjęcia. No tak się nażarłam że miałam halucynacje no. Widziałam jakieś balony nad polami czy coś? Eh, no słaba pamięć.. i główka. 

Cóż, to by było na tyle. Dalej nie zrobiłam zakładki z moimi horsełami, ALE! spodziewajcie się jej na dniach. Mam nadzieję :D Ściskam, Lorraine. 

2 komentarze: